fot. mf.gov.pl
Piętnastomiesięczna dziewczynka wypadła z drugiego piętra kamienicy w Kołobrzegu najprawdopodobniej na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.
To wstępne ustalenia policjantów, którzy cały czas pracują nad tą sprawą.
- Nikogo w tej sprawie nie zatrzymaliśmy. Weryfikujemy, czy doszło tu do jakiegokolwiek przestępstwa. To prokuratura zdecyduje, czy ktoś usłyszy jakiekolwiek zarzuty - wyjaśnia Tomasz Kwaśnik, rzecznik kołobrzeskiej policji.
Dziecko najprawdopodobniej wypadło z okna w czasie wietrzenia mieszkania. Wspięło się na meble i znalazło na parapecie. W chwili zdarzenia w mieszkaniu przebywali ojciec i dziadek dziecka, obaj byli trzeźwi.
kk/ar