fot. Jarosław Ryfun
Samochody stawiane są często na przejściach dla pieszych, przystankach, przejazdach dla karetek. Kierowcy autobusów MZK mają problem z ich ominięciem, a piesi z dotarciem do szpitala.

- Chodnik jest tu bardzo wąski. Gdy stają na nim samochody, to nie ma przejścia. Trzeba się przeciskać. Jedynym rozwiązaniem byłoby zbudowanie parkingu piętrowego, ale wiadomo, że ani szpital, ani miasto nie mają na to pieniędzy - mówili nam przechodnie.

Straż Miejska sypie mandatami, ale nie zmienia to sytuacji ani kierowców, ani pieszych.

- Nasi funkcjonariusze są tam kilka razy dziennie i wyciągają konsekwencje wobec kierujących, którzy pozostawiają samochody na chodniku. A tarasujące go auta to problem dla pieszych, szczególnie osób niepełnosprawnych i matek z wózkami - mówi komendant Straży Miejskiej Piotr Simiński.

Mandat za nieprawidłowe parkowanie to 100 złotych. Koszt odholowania pojazdu na parking strzeżony to kolejnych 300 złotych.

mp/ar

fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Posłuchaj

Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie Przechodnie o braku przejścia chodnikiem