Okazało się, że trzej mężczyźni wypłynęli w morze pontonem i rozstawili sieci. Kiedy wrócili na brzeg, po krótkim pościgu zostali zatrzymani. Straż Rybacka nie ma uprawnień do działań na morzu, ale ze względu na wyjątkową sytuację strażnicy przystąpili do akcji - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej - Artur Przybylski.
- Zabezpieczono sieci, którymi ci ludzie dokonywali nielegalnych połowów oraz ponton, za pomocą którego je rozstawiali. Za kłusownictwo na wodach morskich grożą kilkutysięczne kary - wyjaśnia.
Kłusownictwo jest bardzo poważnym problemem - dodał komendant Przybylski. - Z roku na roku jest coraz mniej tych szlachetnych gatunków ryb. Mam tu na myśli takie gatunki jak łosoś czy troć.
Sprawą kłusowników z Gąsek zajmie się Okręgowy Inspektorat Rybołówstwa Morskiego w Słupsku.
AK/ez
Kłusownicy wpadli w sidła strażników. Grożą im kilkutysięczne grzywny
fot.iszczecinek
Do zdarzenia doszło niedaleko ujścia rzeki Czerwonki koło Kołobrzegu. Patrol Państwowej i Społecznej Straży Rybackiej dostał anonimowy telefon o szykujących się do akcji kłusownikach.