Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny PO i szef tej partii w woj. zachodniopomorskim, zapewnił że gotów jest „stawić się w prokuraturze na każde wezwanie i wyjaśniać wszystkie te wątpliwości, które przy okazji tej sprawy się pojawiły”. Podczas konferencji poseł przedstawił pochodzący z 2007 roku dowód zakupu zegarka Tag Heuer, twierdząc, że jest to jedyny zegarek tej marki, który posiada. W ten sposób odniósł się do zarzutu przyjęcia w 2011 roku dwóch zegarków Tag Heuer jako łapówki.
- Marszałek dał mi 7 dni na podjęcie decyzji i wczoraj zrzekłem się immunitetu - powiedział Stanisław Gawłowski.
Giertych obrońcą Gawłowskiego
Na konferencji wystąpił również mec. Roman Giertych, który potwierdził już wczoraj ujawnioną informację, że będzie obrońcą parlamentarzysty PO. W swoim wystąpieniu adwokat Stanisława Gawłowskiego skrytykował prokuraturę, twierdząc m.in., iż zarzuty, jakie ta chce postawić posłowi PiS, polegają na „pomówieniach” osób, którym grozi odpowiedzialność karna (zatem do ich wiarygodności należy mieć duży dystans) i że w materiale dowodowym poza nimi „nic nie ma”. Sporą część konferencji mec. Giertych poświęcił sugestiom, iż za kłopotami barona PO w Zachodniopomorskiem stoi... PiS. Poseł PO Borys Budka, były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, który też uczestniczył w konferencji, powiązał całą sprawę z wdrażaną właśnie reformą sądów (całą relację z konferencji można obejrzeć na FB Platformy Obywatelskiej).
Prokuratura podtrzymuje zarzuty
Tymczasem prokuratura nadal podtrzymuje zarzuty i grudniowy wniosek o
tymczasowy areszt. Potwierdziła to w rozmowie z Polskim Radiem Koszalin
Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej. Śledczy chcą postawić politykowi pięć
zarzutów, w tym trzy korupcyjne.
„Obszerny i skrupulatnie
zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w
rządach PO-PSL funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska poseł
Stanisław Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy
złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26
tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi,
dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej
200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu
pracy doktorskiej” (fragment komunikatu Prokuratury z dn. 21.12.2017).
Czy Sejm teraz zagłosuje za wnioskiem prokuratury o tymczasowy areszt?
- Sejm
powinien zachować się zgodnie ze swoim sumieniem. Mamy w pamięci
niedawne głosowanie nad sprawą senatora Koguta. Nie chciałbym, żeby w Sejmie jakieś
towarzyskie sprawy wzięły górę nad prawem. Posłowie powinni dać
możliwość działania prokuraturze i sądowi - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Czesław Hoc, europoseł PiS.
O to, jak się zachowa .Nowoczesna zapytaliśmy przewodniczącą partii Katarzynę Lubnauer:
- Nie wiem za bardzo, jak to skomentować. Biorąc pod uwagę upolitycznienie prokuratury, mam duże wątpliwości, czy ta sprawa ma charakter kryminalny czy polityczny. W sprawie pana Gawłowskiego nie zapadła jeszcze żadna decyzja klubu. Przede wszystkim będziemy musieli na ten temat porozmawiać. Decyzję podejmiemy na podstawie dokumentów, które zostaną nam dostarczone, a nie na podstawie doniesień medialnych.
Przypomnijmy, że pod koniec grudnia funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali warszawskie mieszkanie polityka i jego dom w Koszalinie. Przeszukanie, zlecone przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, było efektem trwającego od czerwca 2013 roku śledztwa w sprawie tak zwanej afery melioracyjnej. Dotyczy ono nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Źródło: FACEBOOK - Platforma News
IAR