W Koszalinie nie można jeszcze mówić o epidemii grypy i przeziębień, ale choruje wiele osób. Co zrobić, gdy czujemy, że atakuje nas zimowa infekcja?
- Przykryć się kołdrą, założyć szalik i przetrzymać kilka dni po to, by nie zarażać innych. Co prawda nie jest to zgodne ze współczesną filozofią, gdy wszyscy chcą wypić tajemniczą miksturę i od razu poczuć się lepiej, a to najlepszy sposób - radzi lek. med. Jacek Wróblewski z koszalińskiego szpitala.
Dodaje, że w tym roku zdarzyły się już osoby, które ze względu na powikłania zlekceważonych infekcji trafiły na dłużej do szpitala. Najwięcej zachorowań odnotowuje się na przełomie stycznia i lutego. Mieszkańcy Koszalina dbają o odporność w różny sposób.
- Spacerki, herbatki z cytrynką, ostatnio sok z bzu, który uodparnia organizm - powiedziała nam jedna z koszalinianek.
Lekarze przypominają, że nawet najdroższe suplementy diety nie zastąpią odpowiedniej ilości snu i zdrowej diety. O tej porze roku wskazane jest częste mycie rąk i ubieranie na tzw. cebulkę.
aw/ar
Zimowa pogoda oznacza rozpoczęcie sezonu grypowego? Sprawdziliśmy to w koszalińskich przychodniach
fot. pixabay.com
Katar, kaszel i gorączka - to dla wielu nieodłączne elementy początku roku. W przychodniach powoli zaczyna robić się tłoczno.