fot. Przemysław Grabiński
Miasto przekaże na ten cel 400 tysięcy złotych. Organy wymagają pilnej naprawy i konserwacji, ponieważ zostały zaatakowane przez szkodnika – owada kołatka.

„Ten remont jest już konieczny” - mówi Jan Drozdowicz, którego firma zajmuje się ratowaniem organów:

- Pojawia się tam wilgoć i chłód, co było bardzo dobrym siedliskiem dla kołatka, który dość znacząco naruszył instrument. Teraz sukcesywnie będziemy robić generalny remont. Jest kilka kilometrów do naprawy, trzeba je naprostować, przeczyścić, założyć wentyle do rurek. Tutaj jest prawie dwa i pół tysiąca piszczałek. Każdy z tych elementów musi zostać gruntownie zrobiony.

Organy z kościoła pw. Świętej Rodziny w Pile są wpisane do rejestru zabytków. Zostały zbudowane w 1920 roku:

- Największą wartością tego instrumentu jest to, że on zachował oryginalną stylistykę brzmieniową. Jest przepięknym, romantycznym instrumentem, w którym wszystkie piszczałki są oryginalne.

Całkowity koszt remontu organów to 500 tysięcy złotych. Parafia Świętej Rodziny wcześniej sama zebrała ponad 50 tysięcy. Organy po remoncie mają zabrzmieć ponownie jeszcze w tym roku.

pg/ds