fot. wikimedia.org
To udogodnienie ma pomóc mieszkańcom, którzy nie mają czasu na opłaty na poczcie czy w banku.

- To sami słupszczanie podsunęli nam takie rozwiązanie - tłumaczy Paweł Dyjas, komendant słupskiej Straży Miejskiej:

- Mieszkańcy bardzo często pytali, czy jest możliwość uiszczenia opłaty od razu po otrzymaniu mandatu. Do tej pory trzeba było udać się do banku lub na pocztę, lub dokonać przelewu internetowo. Postanowiliśmy pójść z duchem czasu z takim rozwiązaniem, bo wielu ludzi nie nosi ze sobą już banknotów, tylko kartę.

W Słupsku terminalem płatniczym dysponują na razie dwa patrole w autach. Po pierwszych dniach funkcjonowania systemu mieszkańcy chętniej płacą mandaty - twierdzi Sławomir Grzeczka, dyżurny słupskiej Straży Miejskiej:

- Chętniej płacą, ponieważ sprawy związane z zaległościami mogą uregulować na miejscu i sprawa kończy się zapłaceniem mandatu.

Podobny pomysł od początku stycznia realizowany jest w Straży Miejskiej w Gdańsku. Słupska policja na razie jest przygotowywana do obsługi takich urządzeń, ale już za kilka tygodni także mają się one pojawić w patrolach „drogówki”.

rs/ds