fot. Krzysztof Klinkosz
Według informacji kapitanatu portu do zatonięcia doszło w godzinach nocnych z poniedziałku na wtorek.

Dźwig podniósł z wody i ustawił na brzegu drewnianą łódź rybacką, która zatonęła w kołobrzeskim porcie. Nie są jeszcze znane dokładne przyczyny zdarzenia. Dopiero teraz, po wydobyciu jednostki na ląd będzie można je ustalić. Jednym z rozważanych scenariuszy jest to, że w wyniku działania niskich temperatur otwarta łódź rozszczelniła się i zaczęła nabierać wody. Będzie ona musiała przejść remont i ponowne badania kwalifikacyjne. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

kk/ds