fot. ms.gov.pl
Opiekunowie 2-letniej Lilianki z Piły odpowiedzą za zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Przypomnijmy: dziewczynka zmarła w marcu ubiegłego roku w wyniku obrażeń głowy. Ojczym – zdenerwowany niepowodzeniem w grze komputerowej - pchnął ją na metalową futrynę drzwi. Matka Lilianki – nawet podczas wizyt u lekarzy – nie zdradziła nikomu, co stało się z jej dzieckiem. Ratunek niestety przyszedł za późno - Lilianka zmarła.

Pilska prokuratura początkowo zarzucała ojczymowi dziewczynki znęcanie się nad nią i jej rodzeństwem, a matce Lilianki – nieudzielenie pomocy. Teraz zmieniono kwalifikację czynu – powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin prokurator rejonowy w Pile Magdalena Roman: - Wiedząc o tym, że małoletnia doznała obrażeń głowy, utrzymywali stan zagrożenia życia dziecka. Nie informowali nikogo o tym, że uderzyła głową o metalową futrynę drzwi i że w wyniku tego urazu jej stan zdrowia ulegał pogorszeniu. Przewidując możliwość spowodowania śmierci dziecka, godzili się na to. Ich zachowanie skutkowało śmiercią 2-letniej dziewczynki.

Ojczym i matka Lilianki przebywają w areszcie. Nie przyznają się do winy. Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym grozi im nawet dożywocie. Akt oskarżenia trafi do sądu najprawdopodobniej w lutym.

PG/ez

Czytaj więcej

Posłuchaj

Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile