Rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy obwodu lwowskiego Ołeh
Aleksandrow poinformował, że w sprawie zniszczenia autobusu prowadzone
jest postępowanie z paragrafu mówiącego o akcie terrorystycznym. Jak
dodał, śledczy prowadzą ekspertyzy. Z kolei agencja informacyjna
Ukrinform nieoficjalnie dowiedziała się ze swoich źródeł w policji, że w
kierunku autobusu strzelono z przeciwpancernego granatnika RPG - 26. W
internecie pojawiły się fotografie, na których widać zniszczony autobus
oraz elementy granatu. Autobus na polskich numerach rejestracyjnych,
który przywiózł do Lwowa 20-osobową grupę Polaków zaparkowany był
przed hotelem w miejscowości Sokolniki. Tam też doszło do incydentu.
Wczoraj minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin potępił atak i
nazwał go prowokacją związaną ze zbliżającą się wizytą na Ukrainie
prezydenta Andrzeja Dudy.
IAR/ds
Ukraińscy śledczy kwalifikują zniszczenie polskiego autobusu jako akt terrorystyczny
fot. wikimedia.org
Według nieoficjalnych danych incydentu dokonano za pomocą granatu.
Stojący na parkingu na przedmieściach Lwowa polski autobus uszkodzono w
nocy z soboty na niedzielę. Nikomu nic się nie stało. Ukraińskie władze
potępiły zamach, nazywając go prowokacją.