fot. ms.gov.pl
Proces w sprawie zabójstwa taksówkarza w Słupsku wciąż bez finału. Sąd chce dokładnie sprawdzić monitoringi.

Na 15 stycznia wyznaczono termin kolejnej rozprawy Łukasza M., który odpowiada za zabójstwo taksówkarza ze Słupska. Dziś sąd przesłuchał policjantów, którzy podczas śledztwa sprawdzali nagrania z monitoringów - miejskiego i prywatnego.

Jak wyjaśniali funkcjonariusze, na żadnym z zabezpieczonych nagrań nie widać postaci taksówkarza ani jego zabójcy. Dlatego sąd postanowił zwrócić się do dwóch marketów, w pobliżu których miało dojść do zabójstwa, o wyjaśnienie, czy na budynkach sklepów znajdowały się kamery, które mogły zarejestrować szarpaninę we wnętrzu pojazdu.

26-letni Łukasz M. w trakcie pierwszej rozprawy przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień. Powiedział jedynie, że nie miał zamiaru zabić taksówkarza. Grozi mu dożywocie.

MS/ez