fot. oszw.warszawa.wp.mil.pl
Jak ustaliło Polskie Radio Koszalin, do wypadku doszło w miniony czwartek na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce.

Szkolili się tam żołnierze oddziału specjalnego żandarmerii wojskowej z Warszawy. W trakcie ćwiczeń z udziałem granatnika automatycznego doszło do eksplozji, w wyniku której poszkodowane zostały trzy osoby.

- W trakcie szkolenia żołnierzy z użyciem granatnika GMG doszło do eksplozji granatu. Trzech żołnierzy zostało rannych. Jeden jest w stanie ciężkim, ale stabilnym -  potwierdza major Rafał Fiertek, zastępca prokuratora okręgowego do spraw wojskowych w Poznaniu.

Śledztwo prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikt nie jest podejrzany. Śledczy sprawdzają m.in., czy nie doszło do przestępstwa polegającego na nieostrożnym obchodzeniu się z bronią, czy był to może nieszczęśliwy wypadek.

- Na tę chwilę żadna z hipotez nie jest wykluczona - podkreśla Rafał Fiertek.

Gdyby okazało się, że zawinił jeden z uczestników szkolenia, to za nieostrożne obchodzenie się z bronią grozi mu nawet trzyletnie więzienie.

ms/ar

Posłuchaj

major Rafał Fiertek o okolicznościach zdarzenia major Rafał Fiertek o prowadzonym śledztwie