fot. Paweł Chyb
W Regionalnym Zakładzie Odzysku Odpadów koszalińskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Sianowie zakończono właśnie kolejną inwestycję mającą ograniczyć uciążliwe zapachy.

Mimo tego odczucia mieszkańców są jednoznaczne.

- Śmierdzi. Szczególnie o poranku. W centrum tego nie czuć, ale im bliżej wysypiska, tym smród jest większy - powiedzieli nam mieszkańcy Sianowa.

Marek Zalewski, kierownik Regionalnego Zakładu Odzysku Odpadów w Sianowie, podkreśla, że prowadzone obecnie inwestycje mają ograniczyć emisję odoru. Ta najnowsza to hala nad linią obróbki odpadów wraz z biofiltrem do biologicznego oczyszczania powietrza.

- Dzięki tej inwestycji będziemy ograniczać emisję tych zapachów. Biofiltr pomaga w ich eliminowaniu przy rozładunku i składowaniu odpadów - podkreśla Marek Zalewski.

Zdaniem Macieja Berlickiego, burmistrza Sianowa, wątpliwe jest, żeby to przedsięwzięcie całkowicie wyeliminowało pojawiający się w mieście i okolicy odór.

- Są realizowane przedsięwzięcia mające na celu wyeliminowanie tych odorów, ale póki co daleko jest jeszcze do zadowalającego stanu. A odór pojawia się m.in. dlatego, że specjalna kurtyna nie jest cały czas opuszczona. To głupie oszczędności - powiedział Maciej Berlicki.

Koszt obecnej inwestycji koszalińskiego PGK w Sianowie to 3 miliony złotych.

rp/ar

Posłuchaj

Maciej Berlicki, burmistrz Sianowa mieszkańcy Sianowa o odorze w ich mieście Marek Zalewski, kierownik Regionalnego Zakładu Odzysku Odpadów w Sianowie