Poseł PiS Marcin Porzucek mówił dziś w Pile o odejściu od jednomandatowych okręgów wyborczych. Jego zdaniem było to niesprawiedliwe rozwiązanie.
- Uważam, że dzisiejsza ordynacja jest niesprawiedliwa.
Przykładem może być nasze miasto, gdzie jedna formacja z
trzydziestoparoprocentowym poparciem uzyskuje 80 proc. mandatów w Radzie Miasta. Nie powinno tak być, niezależnie od tego, czy to dotyczy Platformy
Obywatelskiej, czy Prawa i Sprawiedliwości. Silna opozycja i
reprezentacja różnych środowisk politycznych powinna być obecna w
organach samorządowych - uważa Marcin Porzucek.
Zdaniem przewodniczącego Platformy w Zachodniopomorskiem posła Stanisława Gawłowskiego zmiany w ordynacji mogą być niebezpieczne. Wśród skrytykowanych rozwiązań znalazł się sposób powoływania członków Państwowej Komisji Wyborczej.
- Nie sędziowie, a politycy będą powoływać Państwową Komisję
Wyborczą. PiS bardzo często mówi, że nie można być sędzią we własnej
sprawie. Tutaj mamy jaskrawy przykład kłamstwa, bo skoro parlament ma
powoływać członków PKW, to posłowie będą decydować we własnej sprawie - mówi Stanisław Gawłowski.
W Radzie Miasta Piły Prawo i Sprawiedliwość nie ma obecnie żadnego przedstawiciela. Poseł Marcin Porzucek jest przekonany, że zmiany w ordynacji wyborczej pozwolą na zakończenie dominacji jednego ugrupowania.
- Liczę, że w przyszłorocznych wyborach zdobędziemy co najmniej pięć mandatów - mówi Marcin Porzucek.
Nowelizacja ordynacji wyborczej przygotowana przez PiS zakłada także dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów, zakaz głosowania korespondencyjnego, istnienie dwóch komisji wyborczych i likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych.
W Prawie i Sprawiedliwości trwają przygotowania do przyszłorocznych wyborów samorządowych. Jako kandydata na prezydenta Piły partia najprawdopodobniej wystawi jedną z osób z doświadczeniem parlamentarnym. Niewykluczone, że będzie to poseł Marcin Porzucek.
ap/pg