fot. chelminiacy.toya.net.pl
Trafili do niego działacze NSZZ „Solidarność” bezprawnie powołani w stanie wojennym na tzw. ćwiczenia wojskowe. W rzeczywistości były to wojskowe obozy internowania.

Do obozu trafiło ponad 300 osób. Wśród nich 52 z Koszalina i regionu.

- To był trudny czas. Ubrali nas w wojskowe mundury, więc podlegaliśmy rozkazom wojskowych. Była to forma represji fizycznych i psychicznych. Mieszkaliśmy w namiotach między Wisłą a wałem przeciwpowodziowym. Powszechne było zastraszanie, czy aresztowania za próbę wypowiedzenia swojego zdania - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Stanisław Szukała, uczestnik wydarzeń z 1982 roku, obecnie przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Słupsku.

Dziś w Warszawie w ramach obchodów rocznicowych oficjalnie otwarto wystawę „I nazywali to Wojskiem Polskim".

- Ważne, by te wydarzenia były w świadomości Polaków. Choć szkoda, że część kolegów już tych czasów nie doczekała - podkreśla Stanisław Szukała.

Do Stowarzyszenia „Chełminiacy” należy ponad 150 osób. Niemal 100 z nich pochodzi z Koszalina.

mm/ar

Posłuchaj

Stanisław Szukała, uczestnik wydarzeń z 1982 roku, o warunkach panujących w obozie Stanisław Szukała, uczestnik wydarzeń z 1982 roku, o konieczności zachowania w pamięci tych wydarzeń