fot. facebook/Nocna Ściema/archiwum
Nie straszny był im ani ulewny deszcz, ani porywisty wiatr. Około 1000 biegaczek i biegaczy z całego kraju wystartowało w 7. edycji koszalińskiej „Nocnej Ściemy”. To biegi uliczne rozgrywane na dystansach maratonu i półmaratonu.

„Nocna ściema” odbywa się zawsze w nocy z soboty na niedzielę w ostatni weekend października – podczas zmiany czasu. Nasza impreza jest jedyną tego typu w Polsce i prawdopodobnie w Europie - mówi organizator „Nocnej Ściemy” Michał Bieliński: - Wykorzystujemy zmianę czasu do bicia rekordów świata. Wprawdzie zbliżamy się już do kresu przestawiania zegarków, ale mam nadzieję, że „Nocna ściema” będzie nadal istniała.

Mimo deszczowej i wietrznej nocy zawodnicy chętnie stanęli na starcie biegu: - Pogoda nie była sympatyczna, ale maraton był. Wszyscy śpią, a my biegamy. Wyszły bardzo dobre czasy - mówili zgodnie uczestnicy biegu.

Organizatorzy „Nocnej Ściemy” zapowiadają, że jeśli w Polsce nie będzie przestawiania czasu, to już mają pomysł na kolejne bardzo atrakcyjne imprezy biegowe w Koszalinie.

MP/ez