Robert Biedroń z funkcjonariuszami spotkał się w ratuszu. Marcinowi Trzaskusiowi wręczył nagrodę II stopnia i prezent-niespodziankę - kalosze. Trzaskuś był jednym z bohaterów akcji ratowniczych. Mimo wysokiego stanu wody na ulicach udrażniał studzienki kanalizacyjne, a następnie, brodząc po kostki w rwącym strumieniu, kierował ruchem, pomagając zdezorientowanym kierowcom.
- Pan Marcin Trzaskuś jest symbolem bohaterstwa słupskich policjantów. Pomimo trudnej sytuacji zachował spokój i uśmiech. To przysporzyło mu sympatii mieszkańców i władz miasta - powiedział Robert Biedroń.
Policjant w słupskiej drogówce pracuje od 2004 roku, a w policji jest już 16 lat. Wcześniej dostał pochwały od przełożonych, teraz doceniony został przez władze miasta. Sam jednak nie czuje się bohaterem. Mówi, że robił to, co do niego należało.
- To, co dziś mnie spotkało jest bardzo miłe. Robiłem jednak to, co do mnie należy, a robiłem to z uśmiechem na twarzy - powiedział Marcin Trzaskuś.
Wyróżniony dziś policjant wraz wraz z kolegami z wydziału ruchu drogowego feralnego dnia pełnił dyżur przy skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Szczecińskiej, bo woda uniemożliwiała przejazd pod niedalekim wiaduktem. Dzięki jego pomocy wielu kierowców uratowało auta od podtopienia pod zalewanym regularnie przez nawałnice wiaduktem.
rsz/ar
Postawa słupskich policjantów podczas ulewy doceniona
fot. Rafał Szymański
Prezydent Robert Biedroń docenił pomoc słupskich policjantów w trakcie ulewy, która 22 sierpnia przeszła przez miasto i sparaliżowała jego główne arterie.