Pikieta przed Sądem Rejonowym w Białogardzie | Źródło: Marcelina Marciniak
W Sądzie Rejonowym w Białogardzie odbyła się dziś rozprawa dotycząca pary, która zabrała noworodka ze szpitala. Sąd wysłuchał stron, w tym pełnomocnika pary. Nie podjął jednak decyzji.

Do zdarzenia doszło w piątek, po tym jak rodzicom ograniczono prawa w zakresie udzielanych świadczeń medycznych. Dziś sąd, podczas rozprawy odwoławczej, miał zdecydować o ewentualnym podtrzymaniu ograniczenia praw rodzicielskich. Pierwsza decyzja sądu spowodowana była brakiem zgody rodziców na wykonanie podstawowych badań i szczepień po porodzie.

- Rozprawa odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Przed sądem panuje gorąca atmosfera. Osoby, które popierają decyzję rodziców zorganizowały przed wejściem pikietę. Do Białogardu przyjechali z całej Polski. Chcą w ten sposób pokazać, że solidaryzują się z rodzicami. Na transparentach niosą hasła „Czyje są dzieci, rodziców czy państwa?”. Na decyzję sądu trzeba będzie poczekać prawdopodobnie do godziny 15:30. Prokuratura białogardzka prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić, czy zabranie noworodka ze szpitala zagrażało jego życiu. Policja nadal nie ustaliła obecnego miejsca pobytu rodziców i dziecka – relacjonowała w ciągu dnia reporterka Polskiego Radia Koszalin Marcelina Marciniak.

Po godzinie 18 dowiedzieliśmy się, że sąd nie podjął dziś decyzji. - Sprawa, mimo burzliwego przebiegu, nie została dziś zakończona. Przed chwilą sędzia, prokurator i pełnomocnik rodziny opuścili salę rozpraw. Sędzia nie podjął jeszcze decyzji w sprawie uchylenia piątkowego ograniczenia praw rodzicielskich oraz ustanowienia kuratora dziecku. Dziś lub jutro sąd ma wydać rozporządzenie, które ma uchylić kuratora. O tym, czy sąd uchyla ograniczenie praw rodzicielskich dowiemy się na rozprawie 13 października - mówiła Marcelina Marciniak.

Dziewczynka urodziła się w 36. tygodniu ciąży w białogardzkim szpitalu w czwartek. Kiedy rodzice dziecka nie zgodzili się na wykonywanie zabiegów okołoporodowych i szczepień, na wniosek szpitala sąd rodzinny w Białogardzie ograniczył władzę rodzicielską w zakresie udzielanych świadczeń medycznych oraz ustanowił kuratora. Gdy pracownik sądu dostarczył do szpitala pismo z postanowieniem sądu, rodzice z dzieckiem opuścili placówkę.

MM/IAR/ez/ar

fot. Marcelina Marciniak
fot. Marcelina Marciniak
fot. Marcelina Marciniak
fot. Marcelina Marciniak
Czytaj więcej