fot. Marcin Prusak
Wczoraj na ulicach Słupska obrońcy praw zwierząt zorganizowali protest przeciwko dalekodystansowemu transportowi żywych zwierząt.

O traktowaniu zwierząt podczas podróży opowiada Aleksandra Lidka, współorganizatorka pikiety:

- Chcemy uświadomić ludzi, że transport zwierząt na dalekie dystanse jest okrutny. Nie mają one pożywienia,wystarczającej ilości wody, odpoczynku. Często zdarza się tak, że są chore, mają połamane kończyny, a bywa, że padają w czasie podróży i reszta z padłym zwierzęciem musi jechać do samego końca.

Dla wszystkich, którzy chcieli wziąć udział w proteście jego organizatorzy mieli banery, maski i tekturowe pudełka – symbolizujące traktowanie w Polsce zwierząt jako towarów, na których można zarobić kosztem ich cierpienia. - Słupszczanie mogą wesprzeć walkę o prawa zwierząt, podpisując naszą petycję - mówi Maja Fronczak, współorganizatorka akcji:

- Ta petycja zostanie przekazana do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mamy nadzieję, że w tym temacie zostaną podjęte odpowiednie działania.

Pikieta obrońców praw zwierząt w centrum Słupska trwała godzinę. Zorganizowali ją członkowie Fundacji Viva.

mp/ds