fot.KPRP/ Krzysztof Sitkowski
Prezydent w przemówieniu podkreślił, iż korzysta z prawa weta, bo ustawy wymagają zmian zapewniających zgodność z Konstytucją. Premier powiedziała natomiast, że rząd jest otwarty na dialog, ale nie zrezygnuje z trzech postulatów.

20:25
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy

Jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej, podkreślałem wielokrotnie, że Prezydent Rzeczypospolitej dwóm wielkim bytom powinien służyć: powinien służyć polskiemu narodowi i powinien służyć polskiemu państwu. Zadaniem prezydenta jest o dobro narodu dbać i czynić wszystko, by zapewnić mu pomyślność, a także bezpieczeństwo. Zadaniem prezydenta jest również dbać o jakość funkcjonowania państwa i jego instytucji.
 
Wymiar sprawiedliwości jest jedną z tych instytucji, które odgrywają niebywale ważną rolę w systemie społeczno-politycznym. Od jakości jego funkcjonowania zależy zaufanie społeczeństwa do państwa i jego instytucji. W ostatnich latach postulat reformy wymiaru sprawiedliwości powtarza się wielokrotnie. Niestety, wielu ludzi zostało przez wymiar sprawiedliwości skrzywdzonych i mają głębokie poczucie niesprawiedliwości.  Społeczeństwo oczekuje od sędziów, że będą fachowcami, że będą etyczni i krystalicznie uczciwi, że będą wydawali wyroki, tak jak przysięgają – bezstronnie według swego sumienia. Ale także, że będą zawsze pamiętali, że wymierzają sprawiedliwość wobec ludzi, że sędzia będzie widział zza stosu akt na swoim stole tego, który przed nim staje i oczekuje po prostu sprawiedliwości.
 
Bez reformy wymiaru sprawiedliwości nie ma możliwości budowania sprawiedliwego państwa, czyli takiego, które równo traktuje wszystkich obywateli, do którego Polacy mają zaufanie. Zmiany są niezbędne na płaszczyźnie proceduralnej, formalnej, ale także na płaszczyźnie etycznej.
 
Przygotowane przez parlament ustawy reformujące system sprawiedliwości w dużej części wychodziły naprzeciw społecznym oczekiwaniom. Nie mogłem jednak jako prezydent ich zaakceptować i korzystam z prawa weta, bo wymagają one zmian zapewniających ich zgodność z Konstytucją, aby utrzymywały niezależność władzy sądowniczej, ale bez poczucia absolutnej nadrzędności i bezkarności oraz stwarzały warunki, by sędziowie czuli się niezależni od rożnego rodzaju nacisków.
 
Biorąc to pod uwagę, w najbliższym czasie przedstawię nowe wersje projektów reformujących sądownictwo. Wierzę, że w możliwie krótkim terminie te poprawione ustawy zostaną przez polski parlament uchwalone i mądra propaństwowa, a przede wszystkim prospołeczna reforma wymiaru sprawiedliwości stanie się faktem. Ludzie na to czekają.
 
Od niemal dwóch lat obóz dobrej zmiany reformuje Polskę tak, by nasze państwo było bardziej przyjazne dla obywateli. Jestem głęboko przekonany, że solidnie i mądrze przygotowana reforma sądów przyczyni się do tego, by jeszcze skuteczniej budować dobrą przyszłość naszej Ojczyzny jako państwa sprawiedliwego i silnego, państwa, które szanuje i chroni zwykłego człowieka.
 
Przecież wszyscy marzymy, by żyć w kraju wolnym, demokratycznym, bezpiecznym i dostatnim.

20:15
Orędzie premier Beaty Szydło

-
Zdecydowana większość Polaków niezależnie od przekonań, poglądów politycznych chce, by sądy działały sprawnie i uczciwie.
Jako Prawo i Sprawiedliwość wsłuchujemy się w głos zwykłych Polaków. Mimo powszechnego oczekiwania reformy sądownictwa przez 28 lat III Rzeczpospolitej nikt tego nie zrobił. Aby dobrze zreformować polskie sądy, trzeba przede wszystkim słuchać głosu zwykłych Polaków.Skuteczne zmiany muszą mieć nie tylko charakter instytucjonalny, ale także szeroki charakter personalny. Ludzie, którzy czynili zło albo przynajmniej na zło się zgadzali, polskiego wymiaru sprawiedliwości nie zmienią. Chcemy dialogu i współpracy, ale nie zrezygnujemy z trzech postulatów, bez których głęboka reforma sądownictwa się nie uda. Nad władzą ustawodawczą, czyli Sejmem i Senatem, jest kontrola nas wszystkich, jako obywateli głosujących w wyborach. Chcemy państwa prawa, a nie państwa prawników. Jesteśmy otwarci na dyskusję o szczegółach, ale rozmowy nie mogą sprawić, że reforma utknie w martwym punkcie. Decyzja prezydenta mogła być niezrozumiała dla czekających na dobrą zmianę. Dlatego tym bardziej winniśmy być dziś jednością. Musimy zrezygnować ze swoich osobistych i politycznych ambicji, a skupić się na tym, czego Polacy od nas oczekują. Musimy zrezygnować ze swoich osobistych i politycznych ambicji, a skupić się na tym, czego Polacy od nas oczekują. Łączy nas wspólny cel, jakim jest silna, nowoczesna i sprawiedliwa Polska. Tak jak pamięć historyczną budujemy na prawdzie, tak jedność winniśmy budować w oparciu o równość wobec prawa. Wsparcie, które tak licznie dostawaliśmy od Polaków było niezwykle potrzebne. Za to chcę serdecznie Państwu podziękować. Nie traćcie wiary. Zapewniam was, że wypełnimy nasze zobowiązanie. Naprawimy Polskę.