fot. Radio Słupsk
Słupski dworzec kolejowy podczas wakacji staje się ważnym węzłem komunikacyjnym, z którego turyści dojeżdżają do nadmorskich kurortów. Niestety nie ma w nim żadnego punktu informacyjnego, ani też elektronicznej tablicy, która informowałaby na bieżąco pasażerów o przyjazdach, odjazdach i spóźnieniach pociągów.

Aktualnie umieszczony rozkład jazdy dla wielu podróżnych jest nie tylko mało zrozumiały, ale i kompletnie niewidoczny. Zbyt mała czcionka, przy słabym wzroku, nie daje szans, aby samodzielnie sprawdzić jakiekolwiek połączenie kolejowe.

Dyrekcja Przewozów Regionalnych nie widzi w tym problemu informując, że w Słupsku funkcjonuje trzech przewoźników i żaden z nich nie jest zainteresowany uruchomieniem punktu informacji. Argumentacja dyrekcji Przewozów Regionalnych jest zadziwiająca: „Taki punkt nie przynosi zysków, a jedynie generuje koszty”.

Sprawą słupskiego dworca zainteresowała się posłanka PiS Jolanta Szczypińska, która wystosowała zapytanie poselskie do ministra Infrastruktury i Budownictwa.

Warto przypomnieć, że kilka lat temu PKP obiecywało, że nowoczesne tablice informacyjne pojawią się na słupskim dworcu przy okazji jego modernizacji. Niestety nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy to nastąpi.


Redakcja/ez

fot. Radio Słupsk
fot. Radio Słupsk
fot. Radio Słupsk