Jak ustalili śledczy, mężczyzna
zamówił kurs z centrum miasta do pobliskiego Głobina i kilkukrotnie
zmieniał decyzję co do miejsca zakończenia kursu. W końcu zaatakował
65-latka - relacjonuje Jacek Korycki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w
Słupsku:
- Prawdopodobnie nie miał pieniędzy na zapłacenie za kurs - jak stwierdził - i postanowił, że pojadą do bankomatu i tu rozpoczął się dramat taksówkarza. Znajdujący się na tylnym siedzeniu oskarżony zaczął zadawać ciosy w głowę, a kiedy ten próbował się bronić, sprawca wyjął parciany pasek i zaczął dusić.
26-latek
odpowie przed sądem za zabójstwo, mimo, że w trakcie składania zeznań
stwierdził, że próbował tylko "wyciszyć kierowcę taksówki". Łukasz M.
został oskarżony także o prowadzenie pojazdu mimo orzeczonego wcześniej
przez sąd dożywotniego zakazu. Łącznie grozi mu kara dożywotniego
więzienia.
ms/ds
Są zarzuty za zabójstwo taksówkarza
fot. ms.gov.pl
W listopadzie ubiegłego roku ciało
65-letniego kierowcy znaleziono w pojeździe w leśnym zagajniku koło
Słupska. Dzięki intensywnym działaniom śledczych z komendy miejskiej i
wojewódzkiej po kilku dniach udało się zatrzymać 26-latka, który udusił
taksówkarza.