fot. Tomasz Tran
Przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej gapiostwo pracownika PGK. Wysokość strat nie jest jeszcze znana.

W poniedziałek krótko przed godziną 15 ciągnik wywożący z Rynku Staromiejskiego śnieg zarwał płyty fontanny. Konstrukcja nie wytrzymała i pojazd należący do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zapadł się uszkadzając zarówno nawierzchnię jak i wewnętrzny mechanizm fontanny. Teraz na placu pozostała jedynie wielka dziura ogrodzona barierkami. Co dalej z koszalińską fontanną?

- Mały ciągnik PGK wjechał na tę cześć placu, która jest całkowicie wyłączona z ruchu. Pracownicy PGK od 3 lat zajmują się sprzątaniem rynku i doskonale o tym wiedzą. Zapewne było to zwykłe gapiostwo - mówi Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.

- PGK zgłasza teraz wczorajsze wydarzenie do ubezpieczyciela i liczy, że ten pokryje straty. Trudno w tej chwili powiedzieć ile potrwa naprawa, bo część płyt i elementów fontanny było wykonanych na specjalne zamówienie. To może trochę potrwać, ale dyrektor przedsiębiorstwa chce jak najszybciej tę sprawę rozwiązać - dodaje rzecznik.


tt/ar

fot. Tomasz Tran
fot. Tomasz Tran
fot. Tomasz Tran
fot. Tomasz Tran

Posłuchaj

Co dalej z koszalińską fontanną? Tego dowiedział się Tomasz Tran Co dalej z fontanną na koszalińskim rynku?